listopad przemknoł mi jak złoty sen
głównie pod znakiem urodzin moich dwóch listopadowych janiołków,
które właśnie ten miesiąc sobie upodobały aby przyjść na świat

poza tym czas upłynoł mi głównie na spaniu...stąd spadek mojej aktywności na blogu
udało mi się jedynie wyprodukować kilka kartek świątecznych, w moich ulubionych retrowych klimatach, choć ubolewam deko nad ich ilością i różnorodnością...




no i było jeszcze spotkanie andrzejkowe u Cynki, na którym poza objadaniem się i plotkowaniem nauczyłam się za sprawą Michelki dziergać ślicznego kwiatuszona w technice 3D normalnie:P dzięki dziewczyny za niezapomniane wrażenia :*
a oto gospodyni spotkania przezdolna i przesympatyczna Cynka w jakże sielankowej scenerii

poniżej megafotogeniczna Zuzia

absolutnie zaabsorbowane szydełkowaniem Ania-Decomania,Guriana i Miszelka:)

skupienie na twarzach współimpezowiczek-bezcenne:))
jeszcze raz bardzo Wam dzieękuję za niezapomniane emocje


ok a teraz uciekam zrealizować mój pomysł na mikołajkową wielkopolską wymianę i ze względu na czasobrak dziękuję opatrzności, że nie zapisałam się na ogólnopolską ;P